Dzień dobry !
Czy mówiłam już, że lubię wyzwania ?
Uwielbiam ludzi, którzy ufają mi i pozwalają się realizować.
Zrobiłam piniatę Lalaloopsy dla małej księżniczki.
I była to najbardziej pracochłonna piniata,
jaką do tej pory robiłam.
Trzy piniaty czyli głowa, tułów i sukienka.
Włosy robione na lokówkę i pełna kreacja z krepiny.
Było warto dla tego efektu
i dla uśmiechu małej księżniczki.
Zresztą oceńcie sami.
Sama też się "zrobiłam" na księżniczkę
Tutaj laleczka w całej okazałości
A tutaj kilka zdjęć z imprezy
Sto lat Amelko !
Cudo☺
OdpowiedzUsuńŚwietna lala ;)
OdpowiedzUsuń