Pierwsza dla totalnej fanki keczupu :) Mojej szwagierki - więc żeby było wesoło to taka od serca pisana :)
tył koszulki
Druga dla "przyszłej" szwagierki :)
Malowane farbkami do tkanin od Hannaart
Była to moje pierwsza przygoda z farbkami do tkanin, Farbki wydają się być wydajne, Kolory są wyraziste, co prawda ciężko maluje się bielą na czarnej tkaninie, musiałam położyć 3-4 warstwy, ale kolor zachował się ładnie. Natomiast na białej koszulce ładnie rozprowadza się kolor. Pod bluzkę włożyłam grubą tekturę, tak aby farba nie przebiła na drugą stronę. Na gładkiej tkaninie maluje się łatwo. Wystarczy nabierać małe ilośi farby na pędzel. Zrobiłam jeszcze kilka projektów ale o tym niebawem.
Pozdrawiam Wszystkich którzy mnie czytają i komentują :)
Dziękuję
Też mnie korci żeby spróbować z malowaniem tkanin :) Może jeszcze znajdzie się na to czas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ciekawa jestem jaka jest trwałość takiej farby na koszulce na przykład... wiesz może?
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji tego sprawdzić :) Wiem, że od 1 malowania trzeba odczekać 30 dni z praniem koszulki żeby farba się wchłonęła , bo schnie do 12 h. i że można prać w 30 stopniach. Teraz robię Kacperkowi koszulkę więc będę doświadczać :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tymi koszulkami!
OdpowiedzUsuńsuper pomysł fajna koszulka
OdpowiedzUsuńPomysł oryginalny :-) Tez jestem ciekawa jak wygląda temat prania takich koszulek. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńSuper :) ale bardziej mi się podoba ta koszula dla maleństwa :) na fejsie co pokazałaś :)
OdpowiedzUsuńfajnie wyszły te koszulki:))
OdpowiedzUsuńFajne bardzo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa !
OdpowiedzUsuń,swietny pomysł:))
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł !
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysłowe koszulki :)
OdpowiedzUsuńja mam farbki innej firmy fajnie sie nimi maluje :)
OdpowiedzUsuńZ bocianem MEGA!
OdpowiedzUsuń