wtorek, 23 września 2014

Malowane koszulki na 18 :)

Pierwsza dla totalnej fanki keczupu :) Mojej szwagierki - więc żeby było wesoło to taka od serca pisana :)

tył koszulki 



 przód koszulki 


Druga dla "przyszłej" szwagierki :)



Malowane farbkami do tkanin od Hannaart

Była to moje pierwsza przygoda z farbkami do tkanin, Farbki wydają się być wydajne, Kolory są wyraziste, co prawda ciężko maluje się bielą na czarnej tkaninie, musiałam położyć 3-4 warstwy, ale kolor zachował się ładnie. Natomiast na białej koszulce ładnie rozprowadza się kolor. Pod bluzkę włożyłam grubą tekturę, tak aby farba nie przebiła na drugą stronę. Na gładkiej tkaninie maluje się łatwo. Wystarczy nabierać małe ilośi farby na pędzel. Zrobiłam jeszcze kilka projektów ale o tym niebawem.

Pozdrawiam Wszystkich którzy mnie czytają i komentują :) 
Dziękuję 

15 komentarzy:

  1. Też mnie korci żeby spróbować z malowaniem tkanin :) Może jeszcze znajdzie się na to czas.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawa jestem jaka jest trwałość takiej farby na koszulce na przykład... wiesz może?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie miałam okazji tego sprawdzić :) Wiem, że od 1 malowania trzeba odczekać 30 dni z praniem koszulki żeby farba się wchłonęła , bo schnie do 12 h. i że można prać w 30 stopniach. Teraz robię Kacperkowi koszulkę więc będę doświadczać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny pomysł z tymi koszulkami!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomysł oryginalny :-) Tez jestem ciekawa jak wygląda temat prania takich koszulek. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super :) ale bardziej mi się podoba ta koszula dla maleństwa :) na fejsie co pokazałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja mam farbki innej firmy fajnie sie nimi maluje :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za miłe słowo, zostawiłeś tu swój ślad to napewno Cię odwiedzę.
Zapraszam do grona obserwatorów bloga :) :*
Zapraszam na mój fanpage na facebooku :)