Hotelu Zalesie Mazury Active Spa to magiczne miejsce Naszego spotkania
Mam wiele koleżanek i wiele o nich wiem, znam ich adres, wiem w której szafce trzymają czekoladę i jak im się układa w łóżku, ale nigdy przy nich nie płakałam, nie mówiąc juź o rozbieranie się ... Dwa dni padało, tylko po to by 3 dnia na chwilę mogło wyjść słońce. Wiem, że zajrzałam w głąb siebie i wiem że te kobietki odkryły we mnie to czego nie odkrył nikt.
One sprawiły, że przestały mieć znaczenie moje wady, uwierzyłam w siebie i dopiero dzięki temu jestem w stanie realizować pewien plan.... są przeżycia których opowiedzieć się nie da, ale ja opowiem Wam co robiłyśmy.
Zagrałyśmy w pewną grę która pokazała nam że niema sytuacji bez wyjścia , że zawsze znajdzie się ktoś kto nam pomoże , wystarczy się rozejrzeć.
Spędziłyśmy przyjemny wieczór z DJ w blasku świec i skoczną muzyką .
Popijałyśmy domowej roboty nalewki i śmiałyśmy się do północy, następnie jak Kopciuszki oddaliłyśmy się do pokoi.
Dzień drugi rozpoczęły ćwiczenia na świeżym powietrzu na które dotarłyśmy z Klaudią lekko spóźnione, ale byłyśmy .
Po aktywnym przebudzeniu czekał na nas suto zastawiony stół ( zresztą tak samo bogato jak przy każdym posiłku) i smaczna kawka.
Z rana odbyły się warsztaty z M’onduniq Professionnel zaczęłyśmy od powitalnej herbatki , prezentacji kosmetyków oraz zabiegów, miałam tę przyjemność oddać się w ręce profesjonalisty i poczuć się wyjątkowo.
Zresztą cały dzień był wyjątkowy ! Makijażystki zajęły się nami perfekcyjnie.
Marta SuperStyler dobierała nam ciuszki i stylizowała oraz pomagała w sesji. Czekam niecierpliwie na efekty a tym czasem mogę pochwalić się Wam tym jednym zdjęciem.
Przez 3 dni Kobietki z Fundacji Tętniące Życiem odkrywały w nas coś magicznego .
Każde warsztaty były jedyne i nie powtarzalne. Dały mi tyle siły i pewności siebie Dziękuję.
Miałyśmy również warsztaty z Brafitingu ze studio BRA
Po panelu dyskusyjnym z blogerkami miałyśmy babski wieczór i mega zabawną grę w kalambury.
Ubawiłyśmy się jak dzieciaki .
Wieczór zakończyć miał się o północy tymczasem nam przedłużył się prawie do 4 nad ranem.
Plotkowałyśmy, opowiadałyśmy sobie pewne życiowe historie. Śmiałyśmy się jak wariatki.
Ah jak ciężko było wstać ....
czekało nas miłe zakończenie warsztatów w formie podsumowania oraz masażu, jacuzzi i relaksu w basenie.
Nawet nie wiecie jak ciężko było się żegnać ... przyznam się bez bicia, że poryczałam się w aucie.
Nigdy nie spotkałam się z taką magią bo inaczej nazwać tego nie można .
dziekuję za zdjecia : 280dni, Mommy Draws, Magiczne chwile
Dziękuję Partnerom i Sponsorom za wsparcie spotkania.
Mia.Lu, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, By Jaga, Bodymaps, Dermedic, Love In A Mist, VISSAVI, M’onduniq Professionnel, Stylistka Wizażystka Coach Wizerunku Marzena Lampasiak, Mary Kay Polska, Plus Dla Skóry, FIT UP CLINIC, Studio BRA
Jeszcze to powtórzymy :* :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję !
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyjazdu, Super sprawa ☺ Kaśka
OdpowiedzUsuń