W niedzielę odbyło się kolejne spotkanie Mam, tym razem perłowe - a czemu opowiem Wam niebawem. Staramy się dla Mamusiek przygotowywać gadżety imienne - tym razem talerzyki.
Pisałam po nich mazakami do ceramiki a później zapiekłam w piekarniku.
Minusem było to, że rysunki i napisy popękały po upieczeniu.
Ale efekt ładny .
Co myślicie o nich ?
Pęknięcia mają swój niepowtarzalny urok :) A próbowałaś już może z farbami do ceramiki? Ja podchodzę do nich trochę jak do jeża, ale mam nadzieję, że w końcu zbiorę się na odwagę i kupię ;) Talerzyki wyszły ekstra!
OdpowiedzUsuń