Moja pierwsza makrama

Witajcie. Dzisiaj chciałabym Wam pokazać ciekawą ozdobę - choinkową makramę. 

Jednak może od początku - co to jest makrama ?

Znana od starożytności sztuka wiązania sznurków bez użycia szydełka i drutów. 

Do jej zrobienia używamy wyłącznie palców. 

3 powody dla których warto wiązać sznurki ? 

1. Kreatywnie spędzamy czas - ręce mamy zajęte więc nie klikamy w telefonie. Nasze oczy odpoczywają od niebieskiego światła ekranu. Możemy nieustannie się szkolić i rozwijać. Jest wiele wzorów i rodzai, które możemy dublować i spędzać wolne chwile na wiązaniu.

2. Uczymy się cierpliwości - czy to makrama czy też prosty dywanik wymaga nauki. Mimo prostoty węzłów trzeba zwracać uwagę na ilość splotów, siłę wiązania i stronę od której zaczynamy. Wymaga to dużo spokoju, a nawet jak go nie macie, a chcecie osiągnąć cel to możecie ćwiczyć utrzymanie swoich emocji na wodzy. 

3. Tworzymy śliczne ozdoby - dzisiaj jeden z przykładów ciekawej świątecznej ozdoby. Wypatrzyłam już łapacz snów, piórka i makramę na kiju. Ta ostatnia idealna będzie na wiosnę. Dzięki nim możemy często zmienić wystrój pomieszczenia. Makrama to idealny prezent dla bliskiej nam osoby. 

Do zrobienia mojej choinki użyłam sznurków do makramy z firmy Bobbiny.

Kolor morski - klik  - 5 mm

Kolor miętowy - klik - 5 mm

Sznurki są idealnie splecione, nie rozchodzą się podczas wiązania, mają wyraziste kolory i uczą cierpliwości. 

Na stronie Bobbiny znajdziecie różne kolory, długości i grubości sznurków. 

Mają duży wybór sznurków bawełnianych oraz tytułowe Bobbiny czyli tzw materiałowe paski. 

Znajdziecie tam m.in: kropki/paski/zwierzaki i mój ulubiony wzór czyli rainbow. 

Ich historię przeczytacie tutaj- klik

A teraz o mojej świątecznej makramie. 

Zainspirowałam się jednym z filmików w necie i spróbowałam go odtworzyć. 

Początki były trudne, najprostszy węzeł mi nie wychodził, a wzór nie przypominał nawet prostej makramy. Dwa dni minęło na wiązaniu i rozplątywaniu i udało się. 

Udało mi się załapać na swój sposób. 

Nie umiałam zrobić jej wykończenia wszak wiele prób jeszcze przede mną, ale pomysł padł na tablicę korkową z ramką i pinezki. Dodałam do niej puszyste kuleczki i lampki na baterię. Obok stanęły dwa skrzaty - jak Wam się podoba ?  

Może nie jest idealna, może nie jest równa, ale idealnie oświetla nasz pokój wieczorem i wprowadza świąteczny nastrój.

A ty jakie masz sposoby na ćwiczenie cierpliwości ?